MY PAINTINGS:

Jun 28, 2008

zajęta

Nie mam czasu tu zaglądać. Nic się nie dzieje. Jakaś krótka impreza gdzieś en culo del mundo. Zakupy (bo wyprzedaży się nie omija). I dziwnie częste wizyty na wapw. I rolki ;) nareszcie rolki!

Ale większość czasu zabiera mi to:




à propos makiet: tak dla przypomnienia dobrych czasów z erasmusa - kilka makiet studentów niemieckich: (budowaliśmy "trumny" z wydrążonymi kubaturami znanych obiektów sakralnych. W jednej połowie pudła-trumny miało być przyziemie, a w drugiej, wiszącej nad nią, reszta kościoła)Seminarium uczyło chyba tylko cierpliwości...





jejjju, ławki w skali 1:50 kleić...

I praca moja i Ioany. Wypociny jedynej erasmusowej drużyny z całego zastępu dokładnych do bólu Niemców - co widać po jakości dopracowania makiety ;)
Kościół Alvaro Sizy w Marco de Canavezes w Portugalii:


No comments: